Znani Ludzie
TAKESHI KITANO
Urodzony 18 stycznia 1948 roku. Supergwiazda japońskich mediów. Zrobił karierę jako komik, maluje, pisze do gazet, bywa bohaterem obyczajowych skandali. Został słynnym reżyserem, występuje w co najmniej siedmiu różnych programach telewizyjnych tygodniowo. Kiedy po raz pierwszy stanął za kamerą, nikt nie wierzył, że potrafi robić filmy. Dziś nikt nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Zdobył międzynarodową sławę, festiwalowe nagrody, jest dobrym duchem niezależnego kina w Japonii...
Takeshi Kitano urodził się 18 stycznia 1948 roku w stolicy Japonii, Tőkyő. Wychował się w biednej, ale za to uczciwej, rodzinie. Jego ojciec był rzemieślnikiem, typowym Japończykiem. W domu trzymał żelazną dyscyplinę, dużo pracował i oszczędzał ciągle pieniądze. Jako pierwszy na swojej ulicy dorobił się telewizora. Małemu Takeshiemu nie wolno było chodzić do kina, czytać książek ani żadnej mangi. Słuchał się ojca, poszedł na studia inżynierskie. Jednak zawiódł pokładane w nim nadzieje. "Kiedy poszedłem na studia, moim największym marzeniem było pracować w Hondzie. Ale nagle zaczęła się rewolucja obyczajowa. Ludzie studiujący filozofię Marksa i Lenina wszystkim imponowali. Pomyślałem, że jeżeli się do nich przyłączę, spotkam więcej fajnych dziewczyn niż na inżynierii. Zacząłem więc wagarować i w końcu rzuciłem studia." - mówił Takeshi.
Zaczął pracować jako windziarz, potem kelner. Wkrótce jednak spotkał Kiyoshiego Kaneko. Razem założyli duet komików i nazwali go The Two Beats, co po polsku znaczy Dwa uderzenia. Występowali w nocnych klubach i studenckich knajpach. Byli ostrzy, prowokowali i przeginali, lubili anarchiczny humor naruszający dobre obyczaje i polityczne tabu. Duet szybko stał się kultowy wśród alternatywnej młodzieży z Tőkyő. Pewnego razu wypatrzyli ich łowcy talentów i wciągnęli do telewizji.
Takeshi objawił się jako kontrowersyjna, ale superpopularna osobowość telewizyjna. Na przełomie lat 70. i 80. spróbował sił jako aktor. Nie było mu łatwo, publiczność znała go jako śmiesznego komika. Niezależnie co grał, widzowie śmiali się, kiedy tylko pojawiał się na ekranie. Zmieniło się to dopiero po filmie z 1983 roku pod tytułem "Merry Christmas, Mr. Lawrence" Nagisa Oshimy, w którym to Kitano wystąpił u boku Davida Bowie i udowodnił, że jest bardzo dobrym aktorem, a nie tylko komikiem.
W 1989 Takeshi niespodziewanie zadebiutował jako reżyser. Niespodziewanie również dla siebie. Zaproponowano mu główną rolę w filmie "Sono otoko, kyobo ni tsuki", filmie akcji o yakuzie, który miał reżyserować Kinji Fukasaku, specjalista od kina gangsterskiego. Kiedy reżyser jednak dowiedział się, że głównym bohaterem będzie Takeshi Kitano, osobnik nieznośny i do tego bez przerwy zajęty w telewizji, zrezygnował. Producenci zapytali wtenczas Takeshiego, czy nie zechciałby zrealizować filmu sam. Zgodził się natychmiast. Przerobił zupełnie scenariusz i zrobił film, który do dzisiaj otoczony jest kultem. Po raz kolejny zaskoczył wzystkich swoich fanów. Pogodzili się już, że komik może być niezłym aktorem, ale nie wierzyli, że umie też reżyserować. Wątpliwości rozwiały następne dzieła Kitano, a zwłaszcza fakt, że doceniano je i nagradzano na europejskich festiwalach. Były to już filmy w zupełności autorskie. Takeshi sam pisze scenariusze, reżyseruje, produkuje i gra główne role.
Takeshi w latach 90. nie tylko doczekał się uznania swojego talentu, ale bardzo zmienił się jako człowiek. Dawniej lubił wypić i narozrabiać. Napadał prześladujących go paparazzich, jednego z nich nawet pobił dotkliwie parasolem. W 1994 roku po kolejnej imprezie Kitano wsiadł na swój motor i w czasie jazdy zasnął, przez co omal się nie zabił. Spędził wiele miesięcy w szpitalu. Kiedy już wyzdrowiał, postanowił przystopować. Zajął się malarstwem, poezją, zrobił swoje najlepsze filmy, "Kids Return", "Hana-bi" oraz "Kikujiro" (mój ulubiony). Z telewizyjnego gwiazdora i komika wyrósł na wybitnego artystę. Otworzył też pod szyldem "Office Kitano" firmę produkcyjną wspierającą niezależne kino japońskie. Office Kitano pomogło zadebiutować młodym głośnym obecnie filmowcom, takim jak Sabu czy Hiroshi Shimizu. Takeshi pozostaje więc człowiekiem świata japońskich mediów.
Takeshi Kitano nadał nowy sens wyrażeniu film akcji. Robi często filmy o gangsterach z yakuzy i policjantach. Reżyser kocha charakterystyczną dla sztuki japońskiej wyrafinowaną prostotę. We wszystkich filmach Takeshiego pada niewiele słów, jest mało muzyki. Ujęcia są bardzo długie i statyczne. "W Japonii problem z ruchami kamery polega na tym, że kiedy ją ruszasz, w kadr zawsze włazi ci coś nieodpowiedniego. Dlatego przekonałem swoją ekipę, żeby zostawiła kamerę w spokoju." - powiada Takeshi. Reżyser potrafi opowiedzieć wszystko, co potrzebne nieruchomym obrazem, skomponowanym perfekcyjnie jak japoński drzeworyt. Podobnie grają aktorzy, a zwłaszcza sam Takeshi, który obsadza się zwykle w głównej roli. Nieruchome, beznamiętne twarze postaci Kitano mówią dużo więcej niż 15 grymasów hollywoodzkich gwiazd.
Tak wystylizowaną, estetyczną formę Takeshi zestawia z fajerwerkami gwałtu i przemocy. Sceny przemocy u Takeshiego są bardzo krwawe, dosłowne i okrutne. Reżyser pokazuje najbardziej drastyczne sceny równie beznamiętnie i statycznie, co kwiaty czy ogród, które podziwialiśmy w poprzednim ujęciu.
Ulubionym tematem Kitano jest śmierć, a właściwie człowiek, który wie, że kiedyś umrze i dokonuje rozrachunku ze swoim życiem. Bohaterowie japońskiego reżysera, najczęściej gangsterzy lub brutalni policjanci, stoją u kresu. Uczestniczą w orgii przemocy i zabijania i jednocześnie medytują nad sobą. Odkrywają rzeczy proste i najważniejsze, czyli uczucia, piękno pejzażu, drobne szczegóły z życia codziennego, harmonię. Potem, pogodzeni ze sobą mogą już zginąć ze spokojem ducha.
Takeshi Kitano jest więc Japończykiem pełną gębą. Fascynuje go patos obyczajów yakuzy i złych gliniarzy, którzy kultywują samurajskie tradycje i surowy kodeks bushido. Opowiada w zwięzły, poetycki sposób, jak autorzy haiku. Nasyca swoje historie romantyzmem oraz specyficznym, absurdalnym poczuciem humoru, jest w końcu lomikiem. Wychodzi z tego kino nowoczesne i oryginalne. Dlatego Takeshi zwany jest japońskim Tarantino i tak dobrze przyjął się w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Noriaki Kasai
Urodzony 6 czerwca 1972 roku. Bardzo dobry japoński skoczek narciarski. Należy do nielicznych, którzy opanowali klasyczny styl skakania i tak zwany styl "V". Był pierwszym z Japończyków, który po nieudanej dekadzie lat 80. wywalczył sobie szacunek wśród skoczków narciarskich całego świata. Wywalczył w 1992 roku Mistrzostwo Świata w lotach narciarskich w Harrachovie. Jest to jego jedyny złoty medal MŚ i olimpijski jaki wywalczył indywidualnie. W sezonie 1992/93 odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Swiata. Jego stabilna dyspozycja podczas całego sezonu dała mu w końcowej klasyfikacji trzecie miejsce. Kasai został nawet nazwany "Kamikadze". Kasai odniósł w najlepszym dla siebie sezonie 1998/99 sześć zwycięstw w PŚ. W generalnej klasyfikacji PŚ był trzeci, a w klasyfikacji lotów narciarskich drugi. Potem niezapomniane sukcesy tego skoczka odeszły w cień.
AKIRA KUROSAWA
Urodzony 23 marca 1910 roku, zmarł 6 września 1998. Bardzo znany reżyser i scenarzysta filmowy. Debiutował filmem "Sugata Sanshiro", następnie stworzył wiele filmów głośnych i nagradzanych na międzynarodowych festiwalach filmowych...
Akira Kurosawa urodził się 23 marca 1910 roku w Tőkyő, stolicy Japonii.
Pierwszym w pełni wyreżyserowanym przez niego filmem był "Sugata Sanshiro". W czasie kariery trwającej ponad pół wieku, Akira Kurosawa podpisał swym nazwiskiem ponad 30 filmów pełnometrażowych, ujawniając swój geniusz we wszystkich gatunkach filmowych. We wszystkich dziełach, licznych filmach realistycznych i w swych wielkich epopejach lirycznych, które odniosły największy sukces, hołdował idei humanizmu i hojności, które sprawiły, iż stał się punktem odniesienia na skalę światową, stając w jednym rzędzie z Johnem Fordem, którego podziwiał, Federykiem Felinim czy Ingmarem Bergmanem. O wielkości jego talentu świadczą adaptacje Fiodora Dostojewskiego "Hakuchi" z 1951 roku, Gorkiego "Donzoko" z 1957, Williama Shakespeara "Kumonosu jo", "Warui yatsu hodo yoku nemuru", "Ran", filmy czarnej serii "Nora inu", "Tengoku to jigoku", dramaty "Ikiru", "Dodesukaden", "Hachigatsu no kyoshikyoku", filmy przygodowe "Kakushi toride no san akunin", "Yojimbo", oraz freski historyczne "Schichinin no samurai", "Akahige", "Kagemusha".
Dzięki prestiżowym nagrodom (między innymi Złoty Lew i Oskar za najlepszy filmu obcojęzyczny dla "Rashomon", Srebrny Lew dla "Shichinin no samurai"), i ogromnej popularności wśród widzów, promieniowanie jego dzieła było niezwykle silne. Odegrało tak wielką rolę w rozpropagowaniu kina japońskiego na całym świecie, że i dziś jeszcze nie można o nim mówić nie wspominając osoby Akiry Kurosawy. Wszyscy wielcy kinematografowie współcześni coś mu zawdzięczają. Wywarł niepowtarzalny wpływ na osi Wschód-Zachód. Sergio Leone, realizując swój pierwszy film, inspirował się filmem "Yojimbo". John Sturges, za kilka dolarów zrealizował remake "Shichinin no samurai", tworząc film, który okazał się jednym z najpopularniejszych westernów w historii kina. Wreszcie George Lukas nigdy nie ukrywał, że realizując "Star Wars", czerpał z "Kakushi toride no san akunin".
Pomimo licznych talentów, których nigdy nie brakowało w japońskim przemyśle kinematograficznym, Kurosawa bardzo długo pozostał fortecą zasłaniającą las. Zdobytym na Zachodzie uznaniem dzielił się z nielicznymi wybrańcami, wśród których byli Kenzo Mizoguchi i Yasujiro Ozu. Dzięki pojawieniu się na scenie międzynarodowej nowych talentów japońskich, począwszy od Takeshiego Kitano kończąc na Kiyoshim Kurosawie, którzy nie wahają się już walczyć o spadek po nim, długo jeszcze będziemy dostrzegać wpływ mistrza Akiry Kurosawy.
Akira Kurosawa zmarł 6 września 1998 roku.
Musashi Miyamoto
Urodzony 1584 roku, zmarł 1645. Samuraj, mistrz miecza, poeta oraz rzeźbiarz. Wybitny w walce dwoma mieczmi, zwany kensei (świętym miecza). Najsłynniejsze było zwycięstwo drewnianym mieczem bokken nad dotychczas niepokonanym samurajem Sasaki Kojiro. Autor między innymi "Gorin no sho" ("Księgi Pięciu Zwojów").
Hidetoshi Nakata
Urodzony 22 stycznia 1977 roku. Najlepszy japoński piłkarz. Od 1994 grał przez cztery lata w drużynie Bellmare Hiratsuka. Potem przeniósł się do ligi włoskiej. Tam grał w zespołach Perugia, Roma i Parma. W 2004 roku wszedł w skład drużyny Bologna.